Ile razy ostatnio zdarzyło Ci się, że miałeś wielką ochotę pisać, ale nic z tego nie wyszło? Tak, zawsze jest jakieś „ale”, które utrudnia nam skupić się na głównym celu. Żyjemy w świecie wielu bodźców, niemal co kilka minut ktoś pisze do nas na Facebooku albo znowu dzwoni tak bardzo niechciany marketer. Co z tym zrobić? W tym artykule przygotowałem dla Ciebie kilka porad, które pomogą Ci zapanować nad przestrzenią twórczą. Pisarz, także ten początkujący, to osoba, która musi znaleźć swoje miejsce, aby móc cieszyć się swoją pasją. Podzielę się z Tobą własnymi doświadczeniami na temat przestrzeni pisarskiej. Zaczynajmy!

Notatnik Pisarza: twoje miejsce pracy

Trudno znaleźć specjalistę, który na swojej liście „must have” nie napisze o stworzeniu własnego notatnika. Pisarz bez notatnika to jak informatyk bez laptopa, kucharz bez garnków albo influencer bez Internetu. Jednym słowem: nie da się tak tworzyć. O ile sam fakt posiadania notatnika to potrzeba niezaprzeczalna, o tyle masz w tej kwestii wiele możliwości do wyboru. Notatnik pisarza powinien być zawsze pod ręką. Ale to nie jedyny parametr uniwersalny. Przy wyborze własnego notatnika kieruj się przede wszystkim wygodą.

Mój własny notatnik znajduje się na półce tuż obok biurka i zapisuję w nim jedynie najważniejsze ustalenia dotyczące tworzonej przeze mnie fabuły. To swoisty plik źródłowy, biblia książki, do której wracam, jeśli nie jestem pewien do czego dążyłem w poprzednim rozdziale. Poza nim posiadam także usługę One Note od Microsoft, w której notuję wszystko, co wpadnie mi do głowy. Jest to dla mnie o tyle wygodne, że zazwyczaj piszę przy komputerze. Mam do niej także dostęp na telefonie, słowem wszędzie, gdzie jest mi ona potrzebna. Co dla mnie ważne, wszystkie zmiany automatycznie zapisują się w chmurze i synchronizują się ze sobą. Jest to narzędzie, które nieraz usprawniło moją pracę. Notatnik pisarza, niezależnie od tego czy będzie małym notatnikiem, gdzie zapiszesz swoje pomysły i obserwacje, czy zeszytem A4 lub chmurą w sieci jest głównym elementem budowy przestrzeni pisarza i nie można o nim zapominać.

Pomyśl o tym, gdzie chciałbyś pisać

No dobrze, teraz przed tobą małe wyzwanie. Spróbuj wyobrazić sobie przestrzeń, w której nigdy nie chciałbyś pisać. To nie takie trudne, co nie? Dla każdego z nas ta odpowiedź będzie inna. Jednak próba wyobrażenia sobie takiej przestrzeni może pomóc Ci odnaleźć swoją wymarzoną. Zwykle przychodzą nam do głowy te przestrzenie, w których pisało nam się najgorzej. Gdy odkryjesz, że źle pisze Ci się w zgiełku wśród ludzi, zrezygnujesz z dalszych prób tworzenia w Starbucksie. To być może nie dla Ciebie. Możliwości jest mnóstwo, ale tylko ty znasz swoje prawdziwe potrzeby.

Przeczytaj także:  Jak zaprojektować profesjonalną okładkę do swojej książki?

Teraz pomyśl o miejscu, w którym zawsze marzyłeś pisać. Tak, pozwól sobie na pełne szaleństwo, stwórz miejsce do pisania swoich marzeń. Ja, gdy zamykam oczy, widzę gwieździste niebo i swoją postać piszącą w totalnej ciszy i samotności. A mógłbym przysiąc, że lepiej tworzy mi się w środku dnia, w kawiarni lub przy emocjonalnej muzyce. Zbyt często zgadzamy się na warunki, jakie oferuje nam rzeczywistość i zapominamy o swoich marzeniach. Przecież nasza przestrzeń do pisania zależy tylko od nas! Zastanów się na tym i wprowadź w życie. Nawet niewielka zmiana może spowodować, że pisanie będzie kojarzyć Ci się z czymś, co chcesz robić codziennie. Jeśli natomiast czujesz, że brakuje Ci czasu na pisanie, przeczytaj mój post na ten temat.

Cisza czy chaos?

Na to pytanie pewnie odpowiedziałeś sobie w trakcie poszukiwań wymarzonego miejsca do pisania. Tak naprawdę każdy początkujący pisarz musi zmierzyć się w batalii o własny sposób tworzenia. Jeśli jednak piszesz już od jakiegoś czasu i czujesz, że twoja aktualna metoda tworzenia się wypaliła, nie bój się eksperymentować.

Warto spróbować pisania w:

  • Kawiarni – miejski szum potrafi wciągnąć na dobre, dodatkowo to jedno z lepszych miejsc do obserwacji ludzkich zachowań.
  • Bibliotece – jest znacznie ciszej niż w kawiarni, ale dalej mamy możliwość obserwowania otaczającego świata.
  • Domowym zaciszu przy lampce wina albo dobrej herbacie – nie od dziś wiadomo, że smak pobudza kreatywność, na mnie działa skutecznie. 🙂
  • Przy epickiej muzyce – niezależnie czy w domu czy w tramwaju, muzyka epicka potrafi pobudzić emocje. Szczególnie świetnie pisze mi się przy muzyce Thomasa Bergersena. Warto stworzyć własną playlistę piosenek, która pomaga w pisaniu, w końcu gusta są różne.
  • A także na łonie natury – letni piknik albo obserwacja gwiazd przy lampie naftowej: inspiracje są wokół nas.

Pokuś się na pewien eksperyment i spraw, że twoje pisanie stanie się jeszcze przyjemniejsze. Mamy wpływ na przestrzeń, w której tworzymy. Jeśli jest dla nas niewygodna to możemy zmienić ją na lepsze.